24 sierpnia 2007, 13:16
Szaleństwo.
Mój mężczyzna postanowił zrobić mi niespodziankę i wrócił dzień wcześniej. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie stan w jakim mnie zastał (a nie był to stan w jakim mnie zostawiał). Whiskey I Maximus nie stanowią dobrego połączenia. Ale przynajmniej wie że się dobrze bawiłam ;) Z tego co pamiętam siedziałam na sofie w cudownym mieszkaniu K. i pytałam Mojego jak bardzo atrakcyjna jestem. Pomijając fakt iż żadne sposoby perswazji nie były w stanie uświadomić mi moich walorów szybko złapałam zawiechę i wisząc na dzielnym ramieniu mojej ostoi bezpieczeństwa dodźwigałam się do samochodu, a później na moje magiczne piąte piętro. O dziwo nie jestem w stanie sobie przypomnieć jakim sposobem wylądowałam w łóżku. Są rzeczy których lepiej nie pamiętać.
Teraz tylko zastanawiam się jak bardzo zły jest On. Biorąc pod uwagę fakt że od wczorajszego doeskortowania mnie do łóżka nie odezwał się ani słowem to chyba nie dobrze jest? Ale jakoś chce mi się śmiać ;)
Na koniec jeszcze napiszę iż spotkałyśmy się z mą rodzicielką nawet na wspólny rajd po centrum handlowym. I misja owa została zakończona pozytywnie! ha!
P.sy. Nigdy więcej alkoholu nigdy więcej..
_____________________
15:21
Bo właśnie kończę trzeźwieć. No. I mam kaca. A Mój idzie dzisiaj z jakąś panną na piwo że niby stara znajoma (fakt faktem 2 lata od niego starsza ale ja już wiem swoje jak takie stare krowy* się mlodszych czepiają a psik ty a psik do komina wiedźmo). Jestem niebezpieczna w obliczu zagrożenia mojego ogniska domowego i harmonii pomiędzy moim a jego niebieskim okiem!
* Stara krowa - coś co nie ma nic swojego za to chce twojego. Wbrew pozorom nie występuje tutaj żadna analogia w stosunku do wieku owego stworzenia. Stara krowa bowiem może być w każdym wieku (nawet o półwiecze młodsza) ale i tak zawsze nalezy podkreślić fakt że z całą pewnością wygląda starzej od ciebie.